Od 2011r. 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Kim byli? Nazywani bandytami i faszystami, opluwani przez komunistyczną propagandę, nie złożyli broni pomimo zakończenia drugiej wojny światowej. Jest to polskie święto państwowe poświęcone pamięci żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, stawiających opór próbie sowietyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR w latach 1944–1963.
Doskonale zdawali sobie sprawę, że wkroczenie wojsk sowieckich na tereny ziem polskich będzie oznaczało jedynie zmianę okupanta, a nie przyniesie upragnionej wolności. Podjęli więc walkę z komunistami, walkę, która z góry skazana była na porażkę. Bohaterowie podziemia niepodległościowego po aresztowaniu poddawani byli torturom, pokazowym procesom, po czym skazywano ich na karę śmierci. Szacuje się, że w obozach i więzieniach śmierć poniosło nawet 20 tys. Żołnierzy Wyklętych. Aby miejsca ich pochówku nie stawały się miejscami kultu i manifestacji patriotycznych, komuniści chowali bohaterów podziemia nocą, w bezimiennych grobach lub dołach.
1 marca 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce – będących ostatnimi ogólnopolskimi koordynatorami „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją”.
źródło: Wikipedia, www.nszzskarolina.net
AK została rozwiązana 19 stycznia 1945 roku CHWAŁA BOHATEROM ,natomiast WIN bratał się z UPA np wspólny napad na Hrubieszów.przeciwny temu był nawet rząd w Londynie.PAMIĘĆ POWINNA BYĆ JEDNAKOWA O OŚWIĘCIMIU ,KATYNIU I O WOŁYNIU.
Prawda o wojnie nie jest biało czarna. Natomiast jeśli już piszesz o Hrubieszowie, to trochę więcej informacji trzeba podać. Te oddziały wystąpiły przeciwko marionetkowemu rządowi Moskwy narzucanemu Polakom i Ukraińcom. Nie przeciwko ludności Hrubieszowa – tylko na więzienie w którym byli Polacy i Ukraińcy. Na tych terenach szukano porozumienia przeciwko wspólnemu wrogowi, którym byli komuniści. Ale w trakcie wojny były różne koalicje. Niemcy dozbrajali polską partyzantkę na Wołyniu i Podolu aby broniła ludność przed UPA, czy to też była kolaboracja? Obrażasz takich ludzi z Wolności i Niezawisłości jak Łukasz Ciepliński prezesa IV komendy WIN-u, mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” Cichociemnego, też z WIN-u, dlatego z tymi ocenami to proszę trochę ostrożniej. Dzisiaj wiedza jest już trochę większa i nie jednostronna.
to była legalna władza uznana wtedy przez zachód ,a Niemcy nie dozbrajali polaków tylko dali wolną rękę UPA .Polacy sami się organizowali w walce z UPA tworzyli samoobronę i broniły ich oddziały partyzanckie ,nawet radzieckie .MOŻESZ PISAĆ CO CHCESZ ,ALE CI PANOWIE WALCZYLI WÓWCZAS Z LEGALNĄ WŁADZĄ .Daleko mi do tego .aby mówić o nich bandyci to byli ludzie zagubieni i nie mogli się odnależć w nowej rzeczywistości,A Jałty nie byliśmy w stanie sami zmienić.
Legalna, bo wybrana przez Stalina? Do AK należały elity patriotyczne naszego kraju. Również po wojnie wielu z nich prowadziło jeszcze partyzancką wojnę przeciw sowieckim okupantom. Wiem, że w tej sprawie chodzi o UPA i Banderę. W tej sprawie pełna zgoda, ale nawet Niemcy byli przerażeni skalą rzezi na Podolu i Wołyniu. Prawdą jest, że podsycali te nacjonalizmy i dawali wolną rękę Ukraińcom. W obecnej sytuacji na Ukrainie, chciałbym odłożyć spory o Ukraińcach na inny czas. Czy wiesz, że 19 stycznia 1947 roku odbyły się wybory do Sejmu Ustawodawczego. Zostały one, podobnie jak wcześniejsze referendum, sfałszowane. Według oficjalnych danych w wyborach wzięło udział ok. 90% uprawnionych. 80% miało głosować na blok partii koalicyjnych, ponad 10% na PSL, pozostała część na inne marionetkowe partie. Tam, gdzie udało się działaczom PSL podsumować wyniki, wybory wygrywało Polskie Stronnictwo Ludowe, uzyskując ok. 74% głosów w całym kraju. ATAK NA HRUBIESZÓW BYŁ 27 MAJA 1946R., A WIĘC PRZED POWSTANIEM JAK PISZESZ “LEGALNEJ WŁADZY”. Jeszcze tliła się nadzieja w Niezłomnych na zmianę sytuacji w ich ukochanej Ojczyźnie dla której wtedy walczyli.
Nie myśl ,żę ja jestem za komuną ,chcę tylko napisać,że Europa w Jałcie została podzielona na strefy wpływu i nasz kraj został oddany Stalinowi to znaczy ,żę sojusznicy nas po raz kolejny zostawili tak jak w 1939 roku,.I walka garstki ludzi z tym systemem nie miała w moim rozumieniu sensu .A Stalin robił w Polsce co chciał bo wiedział,żę zachód dał mu wolną rękę.
Dzięki! Niestety układ granic zadecydowany został już w Teheranie, to fakt. Tylko to był 1943 rok. AK wtedy liczyło około 400 tyś ludzi, do tego trzeba dodać jeszcze nie scalone jednostki NSZ ale biorące udział w Operacji Burza, ja to nazywam powstaniem. Wielka trójka nie była w stanie przewidzieć jak zachowają się Polacy do końca. O Lwowie rzeczywiście zadecydowano tak naprawdę w Poczdamie. To po nim Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej podpisał zmianę linii Curzona. Oczywiście warto się zastanowić czy danina krwi i cierpienia była potrzebna, ale to my dzisiaj tylko tak rozważamy. Dla tych 200 tyś po 1945 roku w lasach Bóg, Honor i Ojczyzna, to nie był tylko frazes. Woleli umrzeć jak żyć w komunistycznej Polsce. To jest dzisiaj dla NAS kierunek jak korzystać z Wolności, żeby więcej się to nie powtórzyło.