Po bramce strzelonej na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego seniorzy MKS B&W Karolina Jaworzyna Śląska przegrali z Unią Złoty Stok. Z przebiegu spotkania obie drużyny nie zasługiwały na komplet punktów choć to gospodarze wyprowadzali groźniejsze ataki. „Piłka meczowa” została wykorzystana przez Unię, która tym samym przełamała serię meczów bez zwycięstwa i udowodniła, że nie leży Karolinie w kontekście meczów w poprzednich sezonach.
Pierwsza część gry nie była porywającym widowiskiem. Zespoły popełniały masę drobnych błędów zwłaszcza w środku pola. Jedyną dogodną okazję na zdobycie gola w tej fazie meczu miał Schmidt, który w 18 minucie po dośrodkowaniu Tatuśki strzelił w poprzeczkę.
O ile w pierwszej połowie Karolina miała kontrolę nad obroną, o tyle druga część gry sprawiała wrażenie jej braku. Unia atakowała coraz groźniej i z minuty na minutę coraz goręcej robiło się pod bramką Wajdzika, który był zmuszany trzykrotnie do interwencji poza polem karnym. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem gospodarze wyprowadzili akcję lewą stroną, dograli piłkę w pole karne, ta minęła wszystkich obrońców Karoliny i trafiła na długi słupek do napastnika Unii, który umieścił ją w bramce.
W ofensywie widoczny był brak kontuzjowanego Ignatowicza – filaru zespołu. Z przykrością trzeba stwierdzić, że nie było na boisku zawodnika mogącego pociągnąć grę. Jako jedynego kandydata do tego miana można by wytypować Mateusza Ptaka, który zwłaszcza w drugiej połowie był bardziej aktywny. Nie sprawdziło się także nowe zestawienie z Szymonem Borowym z przodu. Wiele kwestii jest do przemyślenia przed bardzo ważnym meczem w sobotę z Victorią Świebodzice.
Porażka boli także ze względu na zwycięstwo Bystrzycy w Bardzie, dzięki czemu traci ona do jaworzyńskiego klubu tylko dwa punkty. W Boże Ciało sypnęło niespodziankami. Swoje mecze wygrali m.in.: Skalnik, Sudety, Polonia Bystrzyca.
Więcej informacji na www.mkskarolina.com.
źródło: MKS Karolina Jaworzyna Śląska
